Forum Forum dla wszystkich uczniów najlepsiejszego gimnazjum w Rembridge Strona Główna Forum dla wszystkich uczniów najlepsiejszego gimnazjum w Rembridge
Uczniu i Absolwencie sto dwudziestej ósmej tylko ty masz prawo do użytku tego forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Recki Płytek

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum dla wszystkich uczniów najlepsiejszego gimnazjum w Rembridge Strona Główna -> MUZA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
darkQueen
Administrator



Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Remblantów

PostWysłany: Pon 17:38, 26 Gru 2005    Temat postu: Recki Płytek

W tym topicu możecie podzielić się waszymi uwagami dotyczącymi danej płyty. Niech taka typowa recenzja wyglada tak:

1. Okładka płyty (Jeżeli nie znajdziecie możecie pominąć)
2. Nazwa wykonawcy
3. Gatunek np. Pop, Heavy Metal, Rock, Punk, Techno itd.
4. Recenzja
5. Podsumowanie oraz ocena końcowa

Zaczne pierwsza na początek:


--------------------------------------------------------------------------------



the Rasmus
Dead letters

Pora na "delikatny fiński roczek" w wykonaniu mojego ulubonego bojsbenda the Rasmus ... Zrecenzuję ich piątą płytę, która przynisła im światową popularność. Moze muza nie jest na najwyższym poziomie, ale mam to gdzieś podoba mi się i jako 14 latek słuchałam jej z wypiekami na twarzy

Najpierw troszkie o zespole. Grają od 16 roku życia, wszyscy mają po 26 latek i jest ich 4. Poanali sie w szkole w składzie Lauri (wokal), Pauli(gitara elektryczna) i Eero (gitara basowa) później w ciekawych okolicznościach dołączył do nich Aki(paukers), który początkowo spredawał koszulki z emblematami zespołu. Ich pierwsze 5 płyt przyniosło im wiele nagród i wyróżnień w ich rodzinnym kraju a piosernka "in the schadows" wypchnęła je dalej poza granice ich matni. Potem to było tylko lepiej..... bla,. bla, bla... Ponadto zespól wspólpracuje z wieloma innymi sławnymi fińskimi zespołami tj. HIM czy Apocaliptyca. Lauri pomógł nawet wybić sie młodym Killers znanych m.in. z "Noughty BOY".

Na płycia znajdziecie wiele ostrych brzmen (np. utwór Time to born), które w połączeniu z ciepłum i delikatnym (a na koncercie ryczącym wręcz wyjącym ) głosem Lauriego daja wielką radość i szczęście (hehe) No trzeba przyznac za to, mimo wszystko taki głosik nieźle pasuje do romantycznych kawałków np. Don't like another girls czy Funderal song. In the Schadows to poprostu niekwestinowany HIT namber łan. Tu trzeba wspomnieć, że chłopaki zrobili do niego aż 3 teledyski ....

Dalej First day of my life o qrcze tak wzdychałam po tej piosence do Lauriego że sprawiłam sobie nawet big plakat the Rasmus na pól ściany by co rano podziwiać ich talnet (oh sami przyznajcie czyś nie są słodcy!!! wole ich od legendarnego JUST FIVE czy BACKSTREET BOYS ) Guilty następna pisenka z płyty miała świetne solówki i tu podobnie jak w Don't like another girls Lauri miał konkurenta w męskim głosie Eero.

Przez przedstawicieli "dostojniejszych" subkultur the Rasmus nazywany jest zespolikiem dla zagubionych głupich nastolatków. Wszyscy do nich należymy i chyba tylko ja mam odwage sie do tego przyznać. Udawadniam to tą co jak co odważna recenzją i oceną

Nie ma lepszego zespołu na zneutralizowanie wszelkich nastrojów i zmiany nas w rośliny z korych czerpiemy życie.... Jeśl.i ktos ma inne zdanie prosze o głośny komentarz !!! NO!!!

Moja ocena:
5=/6

Plusy +: płyka dobra na wszystko : śmiech, płacz, żal, rozpacz czy radość... Każdy kawałek to potęcjalny hit na Bravo Hits czy Viva Popstars

Minusy -: cena
i nic więcej the Rasmus są świetni !!!(nawet jeśli to wieśniaki)




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lord_Cooper




Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: New Rembridge

PostWysłany: Wto 4:05, 27 Gru 2005    Temat postu:


To były czasy-lata 90.Ogółem wg.fanów hard rocka był to najlepszy album Alice.Gdy wysłuchałem megahitu"poison"od którego zaczęła się moja przygoda z artystą od razu uznałem że muszę przesłuchać całą płytę.Ogółem początkowo całkiem mi się podobała,ale z czasem z niej wyrosłem.Nie polecam jej zatem fanom mocnego heavy metalu,gdyż jest to tylko łagodniutki hard rock,podchodzący niekiedy pod zwykły rock....W poisen panuje tajemnicza atmosfera,coś co sprawia,że można słuchać tego utworu bez końca.Wspaniałe riffy i przejścia gitarowe,no i oczywiście wspaniały głos Alice.Drapieżne"bad of nails"-utwór jakże dynamiczny i melodyjny.Typowa rockowa piosenka lat 90.Na szczegółne uznanie zasługują hity"spark in the dark"oraz"this maniac's in love with U".ten pierwszy był zarazem drugim uteorem,który usłyszałem z płyty "trash".bardzo podoba mi się też spokojne"hell is living without U".Miejscami spokojna przechodzi w wzniosły melodyjny refren.reszta utworów jest z kolei średnia.Sa też jednak takie które wg.mnie Alice nie wyszły.Mam tu na myśli"trash"i "I'm your gunn".niektórym może się podobać ale to nie dla mnie.Wkurza mnie też dziwaczna atmosfera niektórych utworów podchodxząca pod taneczny rock'n roll.Ogólem jednak Alice stworzył niezłą płytę.Zachęcam do jej wysłuchania(a w szczególności"poison").TYLE.
Ocena:Cóż Alice myślę żę 4+ można Ci postawić.Tylko niech sodówa nie uderzy do głowy.Oby tak dalej! Wink(tak na marginesie-przy ocenianiu będę korzystać ze szkolnej skali 1-6 bo tak będzie mi wygodniej)

Moja ocena
4+/6


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lord_Cooper




Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: New Rembridge

PostWysłany: Wto 4:09, 27 Gru 2005    Temat postu:

IRON MAIDEN "Brave New World"

Chciałbym zrecenzować najlepszy wg.mnie album Żelaznej Dziewicy.
Na trwającej ponad godzinę płycie znajdziemy 10 świetnie skomponowanych utworów.Promujący płytę "The wicker man"od razu przypadł mi do gustu.Bardzo ciekawa gra gitar i wykonanie refrenu przez Dickinsona sprawiają,że nie może się nie podobać.Rytmika utworów rządzi się własnymi prawami.Raz to spowalniają,raz przyspieszają ,nie trzynając się rygorystycznej zasadzie zwrotka-refren.W ten sposób powstał bardzo ciekawy efekt.Berdzo ciekawie zostały też zrobione utwory"Brace new world"oraz"Dream of mirrors".W niektórych partiach przypominają coś w rodzaju opowieści czytanej przy wigilijnym stole.Potem się rozkręcają dając wspaniałe estetyki muzyczne.W tym pierwszym ważną rolę odgrywa perkusja i bas widoczne zwłaszcza w refrenie.W drugim trwającym prawie 9 minut otrzymujemy dawkę wspaniałego głosu.Ze względu na piękne solówki i wspaniałe gardłowe popisy Dickinsona chciałbym także pochwalić utwór"Out of the sailent planet".Jedyną mą uwagę kieruję w stronę trzech gitarzystów.Poszerzenie składu wydawałoby się,że da efekt wspaniałej muzycznej fali,jednak efekt tych trzech gitar uwidacznia się tylko w niektórych partiach,gł.głośniejszych solówkach.Mimo wszystko uważąm ten album za koneserski i jeden z lepszych jaki powstał w dziedzinie metalu w przeciągu minionych lat.Zacxhęcam do wysłuchania.
Ocena:5+(jakby co nieco poprawić,zwłaszcza ostatni"the thin line between love&hate"ten album był by po prostu doskonalo-ideolo).

Moja ocena
5+/6


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
darkQueen
Administrator



Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Remblantów

PostWysłany: Wto 4:16, 27 Gru 2005    Temat postu:


Lacrimosa
Lichtgestalt

Niemiecki duet Lacrimosa gra jak chce. Ma własny wypracowany styl, a ich najnowszy krążek zdaje sie tylko to potwierdzać...

Jak już mówiłam zespól jest niezwykły. Nie można go dokładnie sklasyfikować ani przydzielić do konkretnego typu muzyki. Otóż znajdziecie tu wiele różnorodnych brzmień: od symphony po gotic metal. Nie zabraknie tu również klasycznego "łubudu" które zostało tu umiejętnie wplecione w klasyczne brzmienia symfonicznych instrumentów (nie martwcie sie gitarowe solówki świetnie z nimi wspólgrają).

Teksty jak sie domyślacie są romantyczne (bo o czym może śpiewać facet i babka na jednej scenie) ale również filozoficzne i zmuszjące do poważnych przemyśleń. I następna osobliwość zespołu- raz śpiewane są po angielsku a raz po niemiecku.

Kiedy po raz pierwszy słuchałam płyty miałam mieszane uczucia "czy to aby napewno nie muza klasyczna" nawet jesli to przejścia międzyinstrumentalne są mistrszowskie a wokal Tilo Wolff i Anne Nurmi dopełnia całości, głębsze solówki szybko odwiodły mnie od tej myśli...

Na płycie znajdziecie 11 kawałków w tym 2 zajebiście długachne( I'm the dark i Hohelied Der Liebe) jak na ten rodzaj muzy. Uważam je za najlepsiejsze z całej płyty. Jednak reszta też jest niczego sobie, ale dla ludzi miłujących tylko black, dead i klasyczne "łup łup" nie polecam (zanudzą się na śmierć). Jest to płyta dla nieszczęśliwie or szczęśliwie zakochanych jako wyciszkacz lub powstrzymywacz łez a także dla ludzi twórczych artystycznie i romantycznych.

Serdecznie polecam ze względu na całokształt artystyczny oraz inne cenne atuty stawiające tą płytę nad innymi. Mało tego zachęcam do słuchania innych niemieckich zespołów. Choć nie lubię niemieckiego muszę przyznać, że ma coś w sobie a razem z metalem tworzy coś naprawde pięknego...

Uważam że jest stanowczo za mało muzyków wyróżniających sie znad tłumu schemtycznych gwiazdek i mam na dzieję że po tej recenzji zwrócicie na nich uwagę. Między innymi dlatego moja ocena jest taka wysoka...nawet jeśli uważacie że zawyżona


Ocena 5/6


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lord_Cooper




Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: New Rembridge

PostWysłany: Wto 4:23, 27 Gru 2005    Temat postu:

IRON MAIDEN"EDWARD THE GREAT"

Kolejna składanka w dorobku tego brytyjskiego zespołu.Zawiera ona 16 ciekawie dsobranych utworów,które sprawiają że słucha się jej z uśmiechem na twarzy.Maideni wybrali jedne z najpopularniejszych utworów,gdyż jak sami podkreślają,składanka ma służyć przybliżeniu zespołu ludziom,którzy nie mieli o nim zielonego pojęcia.Coś w rodzaju "nawracania"na Iron Maiden i muzykę metalową.Wink Tak więc płyta jest niejako podsumowaniem dotychczasowych dokonań zespołu.Nie bez powodu wychwala więc maskotkę,Która występuje tu w roli monarchy Edwarda Wielkiego Smile ...
Album miał premierę w roku 2005.Krążek otwiera,słynne "Run to the hills".Ech,kto nie pamięta tych wspaniałych solówek i pięknie skomponowanego refrenu z czasów gdy Bruce był jeszcze długowłosym gościem z krótko ściętą grzywką Smile .Kolejny na liście jest dynamiczny,pełen wspaniałych gitarowych wstawek"The Number of the beast".Aż łezka w oku nie stanie,gdy przypomnę sobie te wilkołaki i diabły szalejące w teledysku do tego utworu...Są tu też słynne"2 minutes to midnight"oraz"the trooper".Po prostu na płycie mającej przybliżyć zespól nie mogło tego zabraknąć.Płytę kończą słynny z "Brave New World""the wicker man"oraz totalnie zakręcony,pełen wielu solówek i przejść-"Fear of the dark",co ciekawe w wersji na żywo z koncertu w Rio.Ogółem choć nie slyszałem tego albumu(ale ślyszałem te utwory na innych płytach Razz ),uważam,że Bruce z ekipą dobrze dobrali utwory podsumowywujące ich ćwierćwieczną obecnośćna scenie.
Ocena:Dobra robota!!Daję 5.

Moja ocena
5/6


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lord_Cooper




Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: New Rembridge

PostWysłany: Wto 4:26, 27 Gru 2005    Temat postu:

METALLICA"MASTER OF PUPPETS"
come crawling faster
obey your master
your life burns faster
obey your master
master


Wśród fanów wciąż trwają spory o to,który album zespołu był lepszy-"Master of puppets"czy kultowy"Black album".Ja jestem zwolennikiem tego pierwszego i mało tego uważam ten krążek za największe dzieło stworzone przez zespół.Znajdziemy tu 8 wspaniale przemyślanych i skomponowanych utworów.Zostały one wykonane w taki sposób,że każdy praktycznie mógłby być potencjalnym hitem.Ale zebierzmy wszystko do kupy.....
Album otwiera utwór"Baterry"opowiadający o człowieku powoli popadającym w szaleństwo...Rozpoczyna się całkiem spokojnym dzwiękiem gitary akustycznej by potem przerodzić się w typpowe mocne brzmienie Metallici.Potem krążek oferuje kawałek tytułowy.Opowiada o walce człowieka z narkotykiem,którego zarazem karmi swą fałszywością i kłamstwami.Hatfield występuje tu w roli narkotyku,który opowiada o tym jak powoli dopada i uśmierca swą ofiarę,która praktycznie sama mu w tym pomaga.Otrzymujemy tu ponadto wspaniałą ,trwającą niebagatela ponad 8 minut muzyczną "ucztę".Ok.4 minuty utwór spowalnia,przemieniając się w spokojną ,powiedziałbym balladową solówę .Dodaje to utworowi niejako,oryginalnego uroku,który połączony z innymi elementami utworu,daje genialny efekt.Ogółem jest to jeden z bardziej lubianych przezemnie utwór na płycie.Dalej mamy"the thing that should not be".Ogólnie jest to jeden z utworów,który zaliczyłbym do średnich jak na ten krążek.Wspaniałe są tu jednak solówki Hammelta i bas Burtona,które są w stanie "rozbroić"najtwardzsze "skorupy"."Welcome Home(Sanitarium)".Utwór ciekawy zarówno pod względem muzycznym jak i treści-opowiada o człowieku,który został zamknięty w zakładzie psychiatrycznym,mając zarazem świadomość tego,że zamknięto go bez powodu(oj...nie chciałbym się znależć na jego miejscu).Kolejnym utworem i zarazem jednym z bardziej przeze mnie lubianych na płycie jest "Disposable Heroes".Jest tu zawarte wszystko,z czego Metallica słynie-moc,siłę,agresję.Opowiada o manipulacji nad człowiekiem,ogółem o tym samym co "Master of puppets"tylko,że tu zamiast narkotuku występują dowódca i żołnierz...."Lepper Messiah"jest niejakim sprzeciwem kierowanym w stronę zbiorowej religii.Ogólnie utwór całkiem dobry,ale jak dla mnie jeden z mniej wyróżniających się na płycie(tzn.są po prostu lepsze).Potem mamy świetny,bardzo długaśny utwór instrumentalny "Orion".Jest on doskonały w każdym calu i naprawdę bardzo mi się podoba.Płytę zamyka,bardzo przez wszystkich lubiany(jak i przeze mnie zresztą również)utwór "Damage Inc.".Wspaniale wykonana,z dużą dawką mocnej muzyki i doskonałym tekstem.Możnaby rzec,że utwór opowiada o człowieku,który nie ma zamiaru walczyć z fałszywą i zakłamaną ludzkością-po prostu wisi mu ona i powiewa...
Ocena:Gdybym miał wymienić najlepszy album trash metalowy XXw. z pewnością byłby to "Master of puppets".Ludzie,ten krążek jest po prostu świetny,istny wymiatacz.Mimo,że wg.mnie,niektóre utwory możnaby jeszcze odrobinkę dopracować i poprawć to i tak uważam je za mistrzowsko wykonane.Arcydzieło,które ma u mnie dużą 6 z małym minusem.POOOLECAM wszystkim!!

Moja ocena6-/6 Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum dla wszystkich uczniów najlepsiejszego gimnazjum w Rembridge Strona Główna -> MUZA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin