Autor Wiadomość
Inka
PostWysłany: Śro 21:10, 18 Sty 2006    Temat postu:

Nauczycielki to najlepsze dupy, bo mają klase, potrafia pieprzyć przez 45 min. co 3 min stawiają laskę i mają okres tylko 2 razy w roku Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy

darkQueen
PostWysłany: Wto 4:54, 27 Gru 2005    Temat postu:

Pewnego razu pastuch przepedzal swoje owce z jednego pastwiska na drugie. Nagle, w klebach kurzu i z rykiem silnika zatrzymalo sie przy nim nowiutkie BMW. Kierwcą byl mlody czlowiek w garniturze Prada, butach Gucci'ego, okularach Dior'a itd,itd. Typowy yuppie. Koles wystawil sie przez opuszczana szybke i pyta:
- Czy jezeli powiem Ci ile dokladnie masz owiec w stadzie, dasz mi jedna z nich?
Owczarz popatrzyl na facia, na swoje stado i odpowiedzial:
- Jasne, czemu nie?
Yuppie zaparkowal samochod. Wyciagnal notebook DELL podlaczony do komorki AT&T. Polaczyl sie z internetem, wszedl na strone NASA i za pomocą GPS dokladnie okreslil swoja pozycje. Podal ja do innego satelity NASA, ktory zrobil zdjecie obszaru w wysokiej rozdzielczosci. Mlody czlowiek otworzyl zdjecie uzywajac Adobe Photoshop, przekonwertowl plik i wyslal go do centrum obrobki zdjec cyfrowych w Hamburgu. Po kilku sekundach na palmtopa przyszedl mail informujacy go, ze zdjecie zostalo obrobione i podajacy adres, pod ktorym zostaly zmagazynowane dane. Koles wszedl wiec do bazy danych SQL i sciagnal dane, a nastepnie
nakarmil nimi arkusz Excel'a wypchany setkami skomplikowanych formulek. Po otrzymaniu wyniku wydrukowal na swojej mini drukarce HP LaserJet pelny 150-stronicowy raport. Podal go pastuchowi i powiedzial: Masz w stadzie 1586 owiec.
- To prawda - powiedzial owczarz. - Jak przypuszczam, chcesz
teraz wybrac sobie jedna z nich?
Stal spokojnie, obserwujac mlodego czlowieka rozgladajacego sie
wsrod stada, wybierajacego zwierzaka, a nastepnie ladujacego go do bagaznika nowiutkiego BMW. Po czym odezwal sie znowu:
- Hej, a jak Ci powiem jaki jest Twoj zawod, to oddasz mi zwierzka? Yuppie pomyslal przez chwilke, a nastepnie odparl:
- Jasne, czemu nie?
- Jestes konsultantem - powiedzial pastuch.
- O rany, niesamowite! Jak zgadles?
- Nie musialem zgadywac - rzekl owczarz. - Zjawiles sie tutaj nie wzywany, ządając zaplaty za odpowiedz, ktora znalem, na pytanie, ktorego nigdy nie zadawalem. A w dodatku gowno wiesz o mojej robocie.
Oddawaj psa!
darkQueen
PostWysłany: Wto 4:52, 27 Gru 2005    Temat postu:

Wraca pijany mąż do domu, a w progu zastaje wkurwioną żonę z wałkiem. Następnie doszło do małzęńskiej wymniany słów:
-Będziesz ty pił!! Będziesz ty pił!!!!????
-Nalej Hela !!
Lord_Cooper
PostWysłany: Wto 4:49, 27 Gru 2005    Temat postu:

Hmmm..ten kawał będzie trochę hamski,ale wierzcie-to nie ja go wymyśliłem...
Jedzie sobie dwóch Żydków trabantem,suchą szosą.Na szosie pusto,jedzie tylko za nimi jakieś czarne Porsche Correra.Nagle Porsche wali Żydkom w tył trabanta i wybija reflektor.Z czarnej limuzyny,wysiada elegancko odziany mężczyzna.Wysiadają i Żydki ze swego trabanta.Mężczyzna mówi:_
-Bardzo panów przepraszam,naprawdę.Wynagrodzę wszelkie szkody.100zł.wystarczy??
Na to jeden z Żydków do kolegi:-Zenek dzwoń po policję.
...-Nie no panowie bez takich na pewno jakoś uda nam się dojść do porozumienia.200??
-Zenek dzwoń po policję.
-300??
-Zenek dzwoń po policję.
-Dobra,moje ostatnie słowo,ale na prawdę idę już panom na rękę.Daję 500 zł.
-Zenek dzwoń po policję.
-Ja pier***ę hamy pierdolo*e.CH*J wam w dupę!!
-Zenek,pan chce się dogadać...
Emi(L)
PostWysłany: Wto 0:49, 27 Gru 2005    Temat postu:

Katechetka pyta się Jasia: - Jasiu, kiedy Adam i Ewa byli w raju? - Jesienią. - A dlaczego akurat jesienią? - pyta zdziwiona katechetka. - Bo wtedy dojrzewają jabłka.


Dwóch zawianych facetów idzie ulicą. Nagle jeden z nich pyta się tego drugiego:
- Ty, a właściwie to gdzie ty mieszkasz?
Drugi odpowiada: Widzisz tamten blok pomalowany na brązowo?
- Tak.
- A widzisz tam na piątym piętrze, co się pali światło?
- Tak.
- To jest moje mieszkanie. A widzisz tą blondynę tam na balkonie? Tą z dużym cycem?
- Tak.
- To moja żona. Widzisz tego faceta, co ją od tyłu bierze?
- Tak.
- To ja.



Dziadkowi zachciało sie amorów i mówi do babki:
- Chodź babka do łóżka pokochamy się.
Babka na to że nie ma ochoty.
Dziadek zaczął głowić się jak tu babkę zaciągnąć do łóżka i wymyślił:
- Chodź babka do łóżka to dam ci stówę
Babka myśli stówa piechotą nie chodzi, zgodziła się, poszła do łóżka, pokochali się, dziadek dał stówę.
Wtenczas babka zapala światło i mówi:
- Te dziadek ale to jest stara stówa jeszcze z Waryńskim.
A dziadek na to:
- Stara dupa - stara stówa!


Idą trzy Tampaxy drogą i śpiewają
"Było nas trzech, w każdym znas inna krew.."



Zmarła teściowa... Na ceremonii pogrzebowej zięć klęczy i tuli się do policzka teściowej... Żałobnicy znając napięte relacje zięcia z teściową podchodzą i pytają...
- Widzę, że pogodziłeś się z teściową przed jej odejściem...
- Nie, nie oto chodzi... jak sie dowiedziałem wczoraj, że umarła to piłem ze szczęścia z kumplami całą noc, a teraz mnie tak głowa napierdala a ONA taka zimniutka...


Do sklepu wbiega facet i pyta sprzedawcy:
- Jest cukier w kostkach???
- Nie ma! - Odpowiada sprzedawca
- A jakaś inna, tania bombonierka dla teściowej?


20 policjantom zrobiono test na inteligencję - mieli włożyć odpowiedni klocek do odpowiedniej dziury (np. klocek w kształcie walca do dziury w kształcie koła). Wyniki testu były zdumiewające: 3 policjantów wykazało się nadspodziewaną inteligencją, a 17 nadspodziewaną siłą...



Facet spotyka kolegę policjanta na ulicy.
- Cześć, co robisz?
- Niosę piwo dla komendanta.
- A po co ci te drzwi?
- Kazał przynieść cos do otwierania.




Lekcja. W pewnej chwili Jasio zaczyna uderzać długopisem o ławkę. Nauczycielka:
- Jasiu , dlaczego walisz długopisem o ławkę?
- Bo mi się wypisał.
- A , to dobrze. Już myślałam że masz parkinsona...



Pani na polskim każe dzieciom opisać, jak wygląda praca dyrektora. Po chwili pyta Jasia: - A ty czemu nic nie piszesz? Na to Jasiu odpowiada: - Czekam na sekretarkę.


Pewien młody student miał egzamin pisemny. Siedział sobie w ostatnim rzędzie, więc mógł spokojnie pisać.
- Pss...! Masz pierwsze? - usłyszał w pewnej chwili za plecami.
- Mam.
- To daj. - student przepisał zadanie i podał do tyłu po kilku minutach.
- Pss...! Masz drugie?
- Mam.
- To daj. - student przepisał i podał po kolejnych kilku minutach.
- Pss...! Masz trzecie?
- Mam.
- To daj.
Po chwili, student słyszy zza pleców cichy, stłumiony głos:
Pss...! Zdał pan, proszę indeks...


Studenci piją wino na korytarzu, wtem nadchodzi prof. ksiądz...
- Co pijecie?!?
- Wodę proszę księdza....
- Wodę? Pokażcie...... Przecież to wino!!!
- Cud! Cud! Ksiądz zamienił wodę w wino!!!


hahaha nei moge hahahaa Cool
darkQueen
PostWysłany: Wto 0:12, 27 Gru 2005    Temat postu: Kawały


zapraszam Was tu do opowiadania śmiesznych kawałów o naszych lub nie naszych nauczycielach, blondyneczkach i o czym dusza zapragnie... Laughing

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group